Ile razy miałyście problem ze znalezieniem kluczy w torebce??
Czy nie zdarzyło wam się nigdy odnaleźć kluczy po drugiej stronie podszewki??
Może Was to nie spotyka.
A mnie i owszem.Nawet dość często.
Można powiedzieć prawie zawsze.Rzadko kiedy nie.
Miałam kiedyś takie najzwyczajniejsze czarne, skórzane za zameczek etui. Na klucze.
Niestety było to dawno, ale bardzo dobrze wspominam ten czas. Nigdy klucze nie dziurawiły mi podszewki, nie plątały się luzem po torebce (niestety nie mam na tyle samodyscypliny by zawsze je chować do osobnej kieszonki), nie musiałam ich zbyt długo szukać- ponieważ etui było bardziej "zwarte".
Więc powstał pies, który teraz dzielnie pilnuje moich kluczy:)
Najpierw prototyp jak wyżej, a potem jamnik właściwy:) Może jamnik...
A tak wygląda mój pies z kluczami w środku:
Co sądzicie?