16 marca 2013

flausz w granatowym turkusie

Dziś pokażę drugą odsłonę wykroju ze strony papavero.pl, którą pokazywałam już tutaj. Tym razem szyłam dla siostry:) Bardzo udany uszytek, choć proces szycia dziwnie się wydłużył. Bo najgorsze co można zrobić to... prawie skończyć i odłożyć...

Początkowo miała być z kieszeniami (tak jak poprzednia wersja), ale podobno kieszenie pogrubiały... więc wyprułam:)  Kawałek flauszu kupiony razem z flauszem na sukienkę:) Nie będę po raz kolejny rozczulać się nad tą tkaniną, poprostu szyło się wspaniale:)
Układa się też dobrze, choć zakładki od wewnątrz musiałam lekko zszyć, żeby chciały leżeć tak jak ja chcę, a nie jak one sobie życzą:) Mam nadzieję, że będzie równie wygodna jak moja.
Osobiście efekt nawet mnie zadowala, choć można by się doszukać małych niedoróbek...


A nie wiecie dlaczego niektóre zagnioty widać dopiero na zdjęciach??
Niestety spódnica, wraz z właścicielką już wyjechały i nie mogę zrobić innego zdjęcia. Musi zostać z zagniotem...



A w zestawieniu z fuksjowymi rajstopami, wiosna zdaje się być tuż, tuż!!



8 marca 2013

bakłażanowo-czarna sukienka

Za oknem ostatnie podrygi zimy.
Jeszcze tylko dwa tygodnie i pożegnamy ją, przynajmniej tę kalendarzową... Doczekać się nie mogę. Gdy jest więcej słonecznych dni, wszystkim żyje się jakby  łatwiej. Wszystko wydaje się być mniej skomplikowane. Mamy lepsze nastawienie do świata i do siebie samych.

Aby móc rozpocząć wiosnę na blogu, powinnam pokazać flauszową sukienkę z Burdy 9/2012 model 105. I oto ona:)
Zmieniłam kształt dekoltu, dodałam po dwie pionowe zaszewki, żeby dopasować i wszyłam kryty zameczek z boku. Tyle moich zmian.
Nigdy nie szyłam z flauszu- cudowny materiał- w ogóle się nie strzępi:) 
A poza tym fajnie się z niego szyje.
Wyprałam solidnie przed krojeniem i mam świadomość nie zbyt częstego prania w przyszłości.
Dlatego zdecydowałam się na sukienkę noszoną na bluzkę. 
Przecież zimowych sukienek nie pierzemy po każdym noszeniu.
Lubię ją. Jest bardzo ciepła i bardzo wygodna:)

Kto powiedział, że z flauszu tylko płaszcze się powinno szyć?
 




 Byle do wiosny!
 Byle do pierwszych pąków na drzewach!