26 sierpnia 2012

wrześniowa burda z moim szyciem

W ostatniej Burdzie ukazała się moja sukienka:)
Bardzo mi miło:)



Kilka wykrojów mnie zaintrygowało w tym wydaniu- i znów będę musiała szyć:)
Szczególnie sukienka Matthew Williamson'a...

21 sierpnia 2012

biała z królewskim błękitem

Sukienka.
Z tego samego wykroju co w poprzednim poście.
Materiał zachwycił mnie w hurtowni- połączenie bieli, grafitu i królewskiego błękitu, sprzedawany na kupony, co 130 cm, tak żeby na każdym był graficzny nadruk, piękna satynowa bawełna...
miała być na ślub... ale jednak stwierdziłam, że jest za biała i całe szczęście:)
Na ślub nie włożyłam, i w związku z tym musiałam uszyć kolejną...ale o tym później.
Dużo lepiej się układa niż jej poprzedniczka- mniej sztywna tkanina, z tyłu zapinana na kryty zamek. Lepiej dopasowana (celowo), no i przed skrojeniem zmniejszyłam ilość materiału na dekolcie, wg wskazówek znalezionych na papavero.pl. Pogłębiłam wycięcie, zarówno z przodu jak i z tyłu- świetnie się w niej czuję.
Jedyny minus- gniecie się niemiłosiernie- ach ta bawełna:)
Reasumując: Mogę zupełnie nieskromnie stwierdzić, że jest to jeden z najbardziej udanych ciuszków jaki kiedykolwiek szyłam:)





16 sierpnia 2012

białe kropki

Po krótkiej przerwie... powracam:)
Powracam z sukienkami uszytymi na początku lata, a tu w powietrzu już powoli czuć jesień...

Ale do rzeczy, sukienka uszyta z zielono-brązowej bawełny w kropki- rzadko wybieram takie kolory, ale ten jakoś mi się spodobał. Sukienka powstała na podstawie  wykroju z Papavero, uszyłam ją by wypróbować ten wykrój, potrzebowałam sukienkę na wesele:)
Fason całkiem w porządku- długie pionowe zaszewki ładnie wysmuklają, choć jeśli ktoś ma odstający brzuszek to nie polecam- podkreślają go:(
Ale jak dla mnie ok:) Jedynie co można by zrobić to jeszcze ciut pogłębić zaszewki- ale taka troszkę luźniejsza zupełnie mi nie przeszkadza..
Miałam problem z dekoltem- bardzo odstawał... i nie wiedząc co z nim zrobić (właściwie po skrojeniu chyba nic innego się z nim nie dało wymyślić), dodałam zaszewki. Przy kolejnym użyciu tego wykroju ładnie zmniejszyłam ilość materiału w tym miejscu i wyszło idealnie:)
Być może troszkę za sztywna ta bawełna na taką sukienkę- w sukience weselnej, którą niedługo pokarzę, satynowa bawełna sprawdziła się super i jestem z niej dużo bardziej zadowolona.
Może jak kiedyś mnie najdzie to pogłębię dekolt...