Po krótkiej przerwie... powracam:)
Powracam z sukienkami uszytymi na początku lata, a tu w powietrzu już powoli czuć jesień...
Ale do rzeczy, sukienka uszyta z zielono-brązowej bawełny w kropki- rzadko wybieram takie kolory, ale ten jakoś mi się spodobał. Sukienka powstała na podstawie wykroju z Papavero, uszyłam ją by wypróbować ten wykrój, potrzebowałam sukienkę na wesele:)
Fason całkiem w porządku- długie pionowe zaszewki ładnie wysmuklają, choć jeśli ktoś ma odstający brzuszek to nie polecam- podkreślają go:(
Ale jak dla mnie ok:) Jedynie co można by zrobić to jeszcze ciut pogłębić zaszewki- ale taka troszkę luźniejsza zupełnie mi nie przeszkadza..
Miałam problem z dekoltem- bardzo odstawał... i nie wiedząc co z nim zrobić (właściwie po skrojeniu chyba nic innego się z nim nie dało wymyślić), dodałam zaszewki. Przy kolejnym użyciu tego wykroju ładnie zmniejszyłam ilość materiału w tym miejscu i wyszło idealnie:)
Być może troszkę za sztywna ta bawełna na taką sukienkę- w sukience weselnej, którą niedługo pokarzę, satynowa bawełna sprawdziła się super i jestem z niej dużo bardziej zadowolona.
Może jak kiedyś mnie najdzie to pogłębię dekolt...
Ślicznie te kropeczki się prezentują a dekolt jest w sam raz, taki grzeczny pasuje do tkaniny i kroju:]
OdpowiedzUsuńi krój grzeczny i kropki grzeczne:)
Usuńdziękuję:)
Te zaszewki przy dekoldzie tylko dodały jej uroku, więc nie ma tego złego...:)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podobają te zaszewki:)
OdpowiedzUsuńTwoja sukienka aż zachęca żeby wypróbować ten model z papavero, bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej zachęcam:)
UsuńBardzo ładnie wyszło i zaszewki przy dekolcie były niezłym pomysłem :) Ja bym jeszcze dodała do niej jakiś pasek i gotowe :)
OdpowiedzUsuńdo zaszewek sytuacja mnie zmusiła- tzn. inaczej nie dało się jej zupełnie nosić...
Usuńale jak się okazuje wyszło to na plus:)
Droga Katarzyno! Chciałabym Ci powiedzieć, że bardzo podobają mi się twoje.. obrazy. Tak mniemam, że są twoje. Chciałam zapytać, ale mój wzrok w jakiś sposób na moment zatrzymał się na opisie profilu, a tam pierwsze słowo brzmi "maluję" :) A widać, ze malowała je jedna osoba. Odbieram je jako odrobinę tajemnicze, a jednocześnie wnoszące spokój, ustatkowanie. Lubię też to ujęcie człowieka, szczególnie na tym pionowym, z tłem wchodzącym w granat. Malujesz wyłącznie dla siebie? I jeszcze się zastanawiam - kształciłaś się jakoś w tym kierunku, czy jesteś samoukiem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
jesteś pierwszą osobą która pisze o obrazach- choć dawno nic nie pokazywałam na fotkach..
UsuńDziękuję bardzo. Tak to moje obrazy,
wszystkie pokazywane na blogu pochodzą z jednej serii- gratuluję bystrości:)
Nie maluję wyłącznie dla siebie- sprzedaję od czasu do czasu coś i chętnie maluję na zamówienie.
Jeśli coś by Cię bardziej zainteresowało- pisz na maila. Niestety nie jestem samoukiem:)