26 stycznia 2013

piżamowe spodnie

Za oknem -8 stopni i przecudne, roziskrzające śnieg słońce. Idealna pogoda by porobić zaległe fotki, ale mój fotograf ma weekend. Panowie za ściana wiercą do znudzenia, kot spokojnie śpi na parapecie, a ja niestety nie mam dziś warunków do szycia... więc piszę.
Dziś pokażę zeszłoroczne piżamowe spodnie. Albo do spania albo do paradowania po domu:) Jak kto woli:) Pierwsze w bawełniane owieczki, drugie z domieszką wełny, kraciaste. Zdjęcia robione po dwukrotnym praniu- jak widać kraciaste się troszkę wstąpiły- a nie powinny...
Solidnie wyprasowałam tkaninę przed krojeniem, ale widać nie wystarczyło:(
Pierwszy raz mi mój uszytek taki numer zrobił, i mam nadzieję, że ostatni...
Szyło się szybko, łatwo i przyjemnie.






21 stycznia 2013

fartuch na właścicielu:)

Tak oto prezentuje się fartuch na właścicielu.
Jak uszyć podobny fartuszek znajdziecie tutaj.
Pasuje jak ulał... na szczęście:)


6 stycznia 2013

bordowa plisowana

Zupełnie przypadkiem na mojej drodze stanęła bordowa, plisowana i muszę dodać- piękna spódnica:)
Kosztowała mnie całe 5 zł:) Zupełnie nie mogłam się oprzeć...
rozmiar niby 42... a pasuje na mnie idealnie. W sklepie myślałam, że oprócz skracania czeka mnie jeszcze zwężanie. Ale obyło się. Fajnie, bo poszło szybko i sprawnie:)
Odcięłam niepotrzebny materiał, podwinęłam i zaprasowałam ponownie plisy na dole.
Tkanina poliestrowa- jej podstawową zaletą jest to, że się nie gniecie.
Dzięki czemu po praniu wystarczy porządnie strzepnąć i odwiesić:)
Za to właśnie kocham poliester...