Po dłuższej przerwie, wracam, choć pewnie nie na długo.
Wbrew pozorom wakacyjny czas nie sprzyja szyciu, trochę życiowych zmian się szykuje...miejmy nadzieję, że na lepsze:) Ale o tym pewnie już wkrótce:)
Dziś pokażę Wam spódnicę w dość dużym rozmiarze, jak na moją siostrę:)
Ale za to za przysłowiową złotówkę:)
Zażyczyła sobie, żeby uszyć jej sukienkę:)
Więc uszyłam, zachowując oryginalną kontrafałdę, dodałam zaszewki, kryjący zamek i pasek do wiązania na szyi. Szyło się bardzo dobrze, bo to przyjemna bawełna.
Choć może nie jest idealnie dopasowana do sylwetki, obdarowana jest bardzo zadowolona z efektu końcowego.
Bardzo ładnie wyszła :))
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Podoba mi się taki fason sukienki z wiązaniem na szyi, a to, że jest luźniejsza to chyba nawet lepiej w gorące dni :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńdokładnie taki był powód, niezupełnego dopasowania:) dziękuje:)
UsuńTakie przeróbki są najlepsze!
OdpowiedzUsuńSprytna, szczególnie podoba mi się to, jak sobie poradziłaś z kontrafałdą :) Czyli mówisz, że siostra Cię zmobilizowała do szycia (bo dawno niczego nie było)? ;)
OdpowiedzUsuńsukienka uszyta chyba na początku lipca, tylko ostatnio tyle się dzieje, nie dość, że nie mam jak szyć,to nie mam kiedy publikować zdjęć:/ ale już idzie ku lepszemu:)
Usuńdziękuję:)
Idealna na lato! Podoba mi się ten materiał.
OdpowiedzUsuńmnie tez materiał przekonał:)
UsuńAle pomysłowo! Efekt końcowy świetny!:DD
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW wersji sukienkowej jest super!
OdpowiedzUsuńświetnie wyszło, też chciałabym taką sukienkę!!!
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą:)
UsuńUrocza sukienusia :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na moje candy :)